czwartek, 4 lipca 2013

Devil Survivor 2 The Animation

A gdybyśmy tak, w trakcie śmierci, 
mieli do wyboru dwie opcje:
 przeżyć lub zginąć? Którą byście wybrali? 
   
  W internecie pojawia się nowa strona. Wystarczy zrobić zdjęcie kumplowi cze kumpeli i po jakimś czasie pojawia się filmik "Twarzy Śmierci", w którym to jest przedstawiona chwila śmierci osoby ze zdjęcia. Taki mały żarcik, nie? Nic bardziej mylnego... 
   Wszystko zaczyna się, gdy Kuze Hibiki widzi swój filmik "Twarzy Śmierci" w telefonie swojego przyjaciela, Daichiego. Hibiki umiera w metrze, gdy pociąg się wywraca. I tak oto stoi w metrze, wraz z Daichim i Nittą Io, znajomą z równoległej klasy, gdy nagle pociąg się wykoleja. Wszyscy umierają. Ale co to? Jakaś postać pyta czy chcesz przezyć. Oczywiście Hibiki wybiera opcję"przezyj", co robia również Nitta i Daichi. Jeszcze nie wiedzą, co ich czeka... 
   W rten oto sposób załapują się do pewnego odziału zajmującego sie likwidacją Septentoriomnów, "posłańców" boga, Polarisa (jak nazwa tej wody mineralmnej xD ). Na miejscu poznają innych, którzy "przeżyli". Po pokonaniu wszystkich Septentorionów, a jest ich siedem, zwycięzcy będą mieli audiencję u Polarisa, który spełni ich jednio życzenie. Czy im się uda? Przekonajcie się sami...

   Anime ogółem fajnie zrobione. I kreska, i openiong, i ending. Pomysł też fajny, ale czegoś mi tu zabrtakło, tylko nie wiem czego... A, męskosci u głuwnego bohatera. Przez drugą popłowę serii nic tylko ryczał. Ja rozumiem ryczeć, bo ktoś umarł na przykład. A ten sie tylko użala nad sobą. No może nie za ostatnim razem. 
   Szczerze mówiąc, to pierwszy raz widziałam anime, w którym telefon na prawdę ratuje życie. Bo niema to jak przyzwać sobie demona, by bronił ciebie i reszty świqata, którta z niego opzostała. Co by tu jeszcze... Wiem! Jeśli ktoś nie lubi, gdy jest jakaś tam grupa "przyjaciół" i oni póżniej się "rozstają", to nie polecam. Ja sama należe do takich osób i nie za bardzo lubie, gdy tak się dzieje. I to u mnie zminusowało do oceny 7/10.
   Podsumowując: Nie lubisz rozstań, nie oglądaj, no chyba, że chcesz. A jeśli lubisz oryginalne serie, to jest coś dla ciebie!

***

Akurat jestem świeżo po obejrzeniu ostatniego odcinka i nie chciałam, żeby ta "wena" się zmarnowała, więc postanowiłam napisać... to... xD 

2 komentarze:

  1. W sumie, całkiem ciekawie to wygląda, fajnie je opisałaś, mimo tych drobnych minusów.Jednak jak już, to będzie to kolejne anim na tzw. listę "do obejrzenia" Życia mi nie starczy na zobaczenie wszystkich ;_;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja takie postanowienie sobie dałam na wakacje, że obejrzę wszystkie anime "do obejrzenia", "w trakcie" i :"wstrzymane". Nie widze skutków, bo chyba 4 raz oglądam Kokoro Connect xD ale to dopiero początek wakacji. Może się uda :D. Nawet jeślibym miala ogladac po nocach (nie, zebym już tak robiła xD), no ale przecież w życiu trzeba być twardym, jak przeterminowane żelki :D

      Usuń